2015-08-04

David Gemmell "Książę Mroku"

"Książę Mroku" to kontynuacja "Lwa Macedonii". Książka opowiada o odwiecznej walce dobra ze złem. To motyw stary jak świat i wiecznie żywy, niewyczerpany i wciąż fascynujący pisarzy wielu epok. Sięgając po drugi tom przygód Parmeniona nie sądziłam, że będzie on jeszcze bardziej fascynujący niż pierwszy.


Mały Aleksander właśnie kończy cztery lata. Pewnej nocy znika. Nikt nie wie, kto i po co porwał dziecko. Jedynie Parmenion domyśla się, że może to być sprawka ducha mroku. Poszukiwania małego Aleksandra Parmenion rozpoczyna od spotkania z Arystotelesem - magiem i filozofem, który pragnie z całych sił pomóc zapanować nad duchem mroku. Z jego pomocą Parmenion udaje się do krainy, która funkcjonuje równolegle do Macedonii, ale w innej czasoprzestrzeni. Tam musi pokonać króla Filiposa, który owładnięty żądzą wiecznego życia pragnie zabić Aleksandra i spożyć jego serce, które według legendy da mu nieśmiertelność. Wraz z pewnym wojownikiem, a także Deare i Arystotelesem próbują odnaleźć małego Aleksandra oraz pokonać Filiposa i jego armię. W równoległej Macedonii istnieje legenda, która mówi o tym, że przybędzie do niej dziecko o potężnej sile i władzy - Iskander, który uwolni ją od dyktatury Filiposa i pozwoli magicznym istotom udać się do krainy szczęśliwości po otwarciu portalu.

Nie chcę Wam opowiadać całej fabuły książki, zdradziłabym zbyt wiele i pozbawiła przyjemności z samodzielnego odkrywania tej fascynującej historii. Mnie bez reszty porwały niesamowite przygody bohaterów w magicznej krainie. Zarówno pierwszą, jak i drugą część polecam jako świetną lekturę na podróż pociągiem lub autobusem - na pewno minie niepostrzeżenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz